Archiwum lipiec 2016


lip 21 2016 Dzień kolejny...
Komentarze: 2

Witajcie!

Jestem ciągle niezmobilizowana!

Niby będąc na wakacjach z dziećmi zabrałam rowery i robimy kilometry ale nie wiele to daje przy mojej pożal się Boże diecie... Rano wstaję nawet z dobrym postanowieniem. Zaczynam dzień od kawy, potem owsianka a dalej to jak leci. I co z tego że nakręciłam ponad 10 kilometrów - teściowa przyniosła placek, wczoraj placki ziemniaczane, dziś żeberka w sosie. I tak w dzień w dzień. Wczoraj odwiedziłam przyjaciółkę - już była kawka, ciastka, winko... Same puste kalorie, a waga ani drgnie w dół, wręcz przeciwnie, jakby w górę . Niestety

I jak tu schudnąć, wszyscy są przeciwko i mnie i mojemu odchudzaniu.

Porażka po całości!

lip 18 2016 Dzień drugi
Komentarze: 0

Cześć!

Tak myślę i stwierdzam, że jestam Wam winna wyjaśnienia. Otóż jak mogłam dopuscić się do takiego wyglądu?!

Mogłabym powiedzieć, ze to wina tarczycy- ale nie, wyniki mam DOBRE.

Mogłabym powiedzieć, że rzuciłam palenie- i co najlepsze do tej pory to był mój główny argument. Ale właśnie dociera do mnie, ze w tym roku mija osiem lat jak nie palę - trochę przy długo na zajadanie głodu nikotynowego? Nie sądzicie?

Mogłabym powiedzieć, ze to stresy- ale kto ich dzisiaj nie ma?

Być może brak kasy, ale na dobrą sprawę "za dobrze wygladam" na biedę i głodówkę.

Czyli w zasadzie dziś stwierdzam, ze moje dotychczasowe argumenty, byly jedynie głupią wymówką, Sama sobie właśnie je wytłumaczyłam.

Więc pytam sie sama sobie:  DLACZEGO JESTEM TAKA GRUBA?

Brak mi silnej woli? -przeciez kiedyś rzuciłam palenie i to skutecznie, a to dowód, że silną wolę mam!

Moja otyłośc to choroba? no nie bardzo, jedynie co to przez to tycie tylko narobie sobie problemów ze zdrowiem... Jóż mam problemy z kolanem od zbyt duzej wagi. Aby czekać, a pojawia sie następne dolegliwości
.

Więc Beata obódź sie w końcu nim będzie za pózno! Zanim zaważysz 100 kilogramów, bo naprawde nie wiele juz potrzeba! A z dnia na dzień,  z miesiąca na miesiąc jest  tylko gorzej.

Twoja waga to tylko Twoja wina!, waga, otylość,

Tłumaczylam sobie brak ćwiczeń brakiem sprzetu, ale zakupiłam orbitrk i sie kurzy , a ja wygladam coraz gorzej! Czas wyjać wnioski z ostatnich lat życia. Było żle a jest tylko gorzej!

Musze zrobić wkońcu cos dla siebie, bo inaczej nigdy nie schudnę Od jutro ide na dietę! Pomożecie mi w tym? Bo bedę potrzebować Waszego wsparcia!

.

lip 17 2016 Pierwszy dzień...
Komentarze: 0

Witam Wszystkich!

Pomijając fakt, że jestem tutaj po raz pierwszy i jest to mój pierwszy blog, stwierdzam, że być może jest to moja ostatnia deska ratunku.

W zasadzie kiedyś byłam w miarę szczupła chodź nigdy za bardzo,To się tak ładnie mówiło "ona jest gróbej kości", a ważyłam zaedwie 62 kg przy 165 cm wzrostu.Tylko, że to było ponad 10 lat temu...

Dziś sytuacja wygląda znacznie gorzej. Wzrostu nie przybyło, ale centymetrów jakby znacznie :(
 Moje kg wypadają blado przy moich marzeniach o własnym wyglądzie. 90 kg żywej wagi i w dodatku na wygląd to kolejne" 500+ chodzi".

Nie oszukujmy się - JEST ŹLE!

I mam swiadomość, że muszę schudnąć, że potrzebuję zmienić radykalnie swój system odrzywiania, że wyglądam wyjątkowo fatalnie i nieapetycznie, że mam dla kogo schudnąć, że moje zdrowie źle znosi nadwagę - ale to wszystko to jest za mało!

MUSZĘ SCHUDNĄĆ ALE  BRAK MI MOTYWACJI

I dlatego piszę. Mam taką cichą nadzieję, że właśnie tutaj znajdę swoją motywację, że Wasze komentarze będą moimi pogromcami złych tłuszczy i kalorii. I co Wy na to?