Dzień kolejny...
Komentarze: 2
Witajcie!
Jestem ciągle niezmobilizowana!
Niby będąc na wakacjach z dziećmi zabrałam rowery i robimy kilometry ale nie wiele to daje przy mojej pożal się Boże diecie... Rano wstaję nawet z dobrym postanowieniem. Zaczynam dzień od kawy, potem owsianka a dalej to jak leci. I co z tego że nakręciłam ponad 10 kilometrów - teściowa przyniosła placek, wczoraj placki ziemniaczane, dziś żeberka w sosie. I tak w dzień w dzień. Wczoraj odwiedziłam przyjaciółkę - już była kawka, ciastka, winko... Same puste kalorie, a waga ani drgnie w dół, wręcz przeciwnie, jakby w górę . Niestety
I jak tu schudnąć, wszyscy są przeciwko i mnie i mojemu odchudzaniu.
Porażka po całości!
W zasadzie to same jesteśmy sobie winne! Trzeba było od początku się pilnować to by teraz nie było wszędzie za dużo!!!
Dodaj komentarz